Witam Was :)
Ostatnio mało na blogu było recenzji kosmetyków. Ale nadrabiam to :) Niedawno wpadło w moje łapki MASŁO DO CIAŁA CZEKOLADA + KARMEL Z BIELENDY. Z racji, że słodyczy nie jem, a swego czasu za czekoladę dałabym się pokroić, zastępuje ją kosmetykami o zapachu czekolady :) Więc tym razem postanowiłam wypróbować to cudo. Do zakupu skusił mnie napis na opakowaniu " Ujędrnianie na słodko 100 % rozkoszy, 0 % kalorii " . Brzmi zachęcająco, nieprawdaż :)
Na opakowaniu czytamy "Aksamitnie kremowe Masło do ciała Czekolada + Karmel wzbogacone o olejek migdałowy to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry całego ciała oraz...poprawę humoru. Intensywny zapach aromatycznej czekolady z nutą karmelową poprawi samopoczucie, aktywizuje i doda energii. Podaruj swojej skórze 100 % rozkoszy i 0 % kalorii, a twoje ciało stanie się pachnące, zmysłowe i bardzo apetyczne. " Sam napis brzmi niezwykle kusząco i zachęca do zakupu.
Masełko ma za zadanie nawilżyć, ujędrnić i uelastycznić naszą skórę. Po jego zastosowaniu skóra stanie się gładka i sprężysta. Naskórek zregeneruje się, odnowi i zostanie zabezpieczony przed przesuszeniem. Masło jest przeznaczone do stosowania na całe ciało przez cały rok.
A teraz moje odczucia. Masło Bielendy ma naprawdę fajną kremową, lekką konsystencje (w przeciwieństwie do produktów konkurencyjnej firmy, które są dosyć gęste i ciężko się aplikują ) Przyjemnie się nakłada, dzięki swojemu zapachowi pobudza zmysły (choć myślałam, że będzie bardziej " czekoladowe " - słodka nuta karmelu jest bardzo wyczuwalna ) Skóra natychmiast robi się gładka, miękka i nawilżona. Uważam, że produkt jest godny polecenia, myślę , że będę do niego wracać :) Zgadzam się ze stwierdzeniem z opakowania, tak wiele czekoladowej przyjemności, a zero kalorii :) Zachęcam do kupna, chociażby dla samych doznań zmysłowych :P
Miłego wieczoru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz