KWIECIEŃ - FOTORELACJA

Witam Was :)

Choroba powoli ustępuje, strasznie jestem zła, bo nie mogę intensywnie trenować, po prostu brak mi sił, a ja tak nie lubię bezczynności. Ostatnio tak sobie myślę, że inni mają możliwość treningów, ale szukają tysiąca wymówek, żeby nie ćwiczyć, a ja jak na ironie kocham aktywność fizyczną, ale przez ogólne osłabienie organizmu i straszny kaszel nie daje rady ćwiczyć. Ale muszę być silna i nie poddawać się, na pewno jak tylko poczuję się lepiej to zacznę od delikatnych treningów, potem stopniowo wrócę na siłownie - już nie mogę się doczekać :)

A tymczasem dzisiaj zapraszam Was na foto przegląd z ostatniego miesiąca:

Uwielbiam krewetki - mogłabym jej jeść kilogramami

Poszłam do Netto na małe zakupy i wyhaczyłam WHEYA - smak czekoladowy, super smakował w placuszkach

No i promocja była - więc jak tu sie nie skusić

W tym roku na Święta poniosła mnie i Agatkę kulinarna fantazja - nasze babeczki

I Mazurek z masą krówkową i z białej czekolady

w Biedronce ostatnio pokazał się herbatka z pokrzywy z trawą cytrynową - ma świetny orzeźwiający smak

a w Lidlu kupiłam zieloną herbatkę aromatyzowaną wanilią

prezent od przyjaciółki z Anglii - obie herbatki bardzo mi posmakowały

kupując odżywkę białkową dostałam szejker :)

kolejne zdobycze z Lidla - buty i rękawiczki

te rękawiczki tak mi się spodobały, że musiałam je mieć :)

moje maluszki wracają ze święcenia jajeczek - Michałek zanim doszedł do domu to zjadł wszystkie czekoladowe jajeczka :) ( na szczęście nie było ich dużo )

rośnie mała artystka - rysunek od Agatki dla mamusi

Michałek uwielbia budować z klocków - jego mina bezcenna - skupienie musi być

taką duuużą wieże zbudował - zdolny chłopczyk z niego

Po powrocie od kosmetyczki i fryzjera - jeszcze tylko sukienka i na wesele można iść

MIŁEGO DNIA :)